Każde dziecko, z jakim się spotkałem w mojej pracy było inne. Jedne wykazywały zdolności plastyczne, inne muzyczne czy matematyczne. Jedne polubiły lekcje interaktywne inne raczej te tradycyjne. Realizuje taki plan nauczania, by wszystkie one były indywidualnie zaspokajane.
Od długiego czasu moim miejscem pracy angielska szkoła podstawowa warszawa. Uczymy tam również młodsze dzieci, które uczęszczają do kindegarten czy nursery. Jeżeli widzę, że ktoś jest niezwykle dobry w danej dziedzinie (na przykład jego konikiem jest słownictwo angielskie), a do tego obcowanie z nią sprawia mu niebywałą przyjemność, dlaczego mam zmuszać do zarzucenia tych czynności na rzecz innych mniej atrakcyjnych?
Staram się również nie poprawiać nieustannie i nie krytykować. Niepowodzenia są przecież naturalne, tylko dzięki obcowaniu z nimi, mamy ochotę powtarzać daną czynność aż do osiągnięcia perfekcji. Jeżeli dziecko rozleje zupę na stół, nie wymagam by przepraszało, ma prawo do niezręczności, wystarczy, jeżeli samodzielnie posprząta.
Komentarze
Prześlij komentarz